Ślub plenerowy w Stodole Borucza Ewy i Marcina – naturalna elegancja i włoski klimat

Mieliśmy ogromną przyjemność dekorować wyjątkowy ślub plenerowy oraz wesele Ewy i Marcina, które odbyło się w malowniczym miejscu pod Warszawą – w Stodole Borucza. To miejsce, gdzie nowoczesność spotyka się z naturalnymi materiałami, a całość dopełnia niepowtarzalna atmosfera – rechot żab w stawie i serdeczność gospodarzy sprawiają, że czujemy się tam jak w domu.

Ślub wśród zieleni

Ceremonia ślubna odbyła się na trawie, w otoczeniu natury, w pełnym słońcu i zieleni. Centralnym punktem był drewniany łuk udekorowany miętową, delikatnie opadającą tkaniną oraz zwisającymi gałązkami zieleni i świeżych ziół. Stworzyliśmy klimat pełen lekkości i harmonii, idealnie wpisujący się w rustykalny styl całej uroczystości.

Wnętrze Stodoły – ziołowy ogród i światło świec

W środku postawiliśmy na ciepło, prostotę i naturalność. Zamiast klasycznych kompozycji kwiatowych wykorzystaliśmy gliniane doniczki z ziołami, które nie tylko pięknie wyglądały, ale też roztaczały cudowny zapach. Na stołach znalazły się szklane tuby ze świecami, delikatne tkaniny i detale w stylu włoskim. Całość stworzyła ciepłą, domową atmosferę, która sprzyjała rozmowom i wspólnemu świętowaniu.

Chillout pod gwiazdami

Na zewnątrz przygotowaliśmy kameralną strefę chillout – w drewnianej altance ułożyliśmy dywany, miękkie pufki i wygodną sofkę. Całość dopełniało nastrojowe oświetlenie, które po zmroku zamieniło przestrzeń w magiczne miejsce sprzyjające integracji i relaksowi. Goście chętnie spędzali tam czas, rozmawiali, śmiali się i bawili do późnych godzin nocnych.

O muzyczną oprawę zadbał niezastąpiony Damian – DJ Dreep, który jak zawsze wyczuł klimat i porwał wszystkich do tańca.

Uwielbiamy wracać do Stodoły Borucza 43 – to przestrzeń pełna uroku, gdzie każda dekoracja nabiera wyjątkowego znaczenia. To miejsce, w którym natura gra pierwsze skrzypce, a my mamy możliwość tworzyć dekoracje, które harmonijnie z nią współgrają. Ewo i Marcinie – dziękujemy za zaufanie, a właścicielom Stodoły – za zawsze ciepłe przyjęcie i ten niezastąpiony rechot żab w tle.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *